Pani Iwona z małej miejscowości w województwie lubelskim wychowuje wraz z mężem troje dzieci. Mimo że nie mają luksusów, starają się zapewnić dzieciom wszystko, co niezbędne. Chcieliby także powiększyć mieszkanie, bo żyją na 25 m2 i nie mają łazienki. Zresztą nie tylko tego. Jednak w ich sytuacji finansowej to bardzo trudne, zdawałoby się nierealne. W dodatku najstarsza córka ze względu na problemy zdrowotne musi być na specjalnej diecie.
Warunki są, jakie są – mała miejscowość nie daje możliwości pracy. W Warszawie jest lepiej, dlatego właśnie tam dojeżdża mąż pan Iwony. Ale i tak zarabia grosze…
Oprócz Angeliki (12 lat) małżonkowie wychowują wspólnie Patryka (9 lat) i Klaudię (roczek). Angelika ze względu na problemy endokrynologiczne musi uważać na to, co je – w jej przypadku wskazana jest dieta wysokobłonnikowa.
– Córka powinna spożywać pieczywo pełnoziarniste i kasze. Musi też przyjmować leki – wyjaśnia pani Iwona .
Jej rodzina dzieli mały, jednorodzinny domek z sześcioosobową rodziną brata jej męża. Obie rodziny zajmują mieszkania o metrażach po 25 m2. To dramatycznie mało, jak na tak wiele osób. W domu nie ma łazienki, centralnego ogrzewania, gazu ani ciepłej wody. Mieszkanie pani Iwony nadaje się do remontu – na meblach widać ślady zużycia.
Od kilku lat pani Iwona wraz z mężem mają marzenie – zaadaptować górę domku, w którym mieszkają. Skrzętnie gromadzą potrzebne materiały, ale w ich trudnej sytuacji finansowej przebiega to bardzo powoli. Gdyby udało wykończyć się górę, oni mogliby tam zamieszkać, zaś druga rodzina zajęłaby parter.
– Wtedy byłoby więcej miejsca i moglibyśmy zrobić sobie łazienkę – mówi pani Iwona.
W ich domu jest bardzo ciasno. Pięć osób musi zmieścić się w jednym małym pokoju i kuchni. Bardzo przydałoby się łóżko piętrowe, a także artykuły szkolne dla dzieci oraz higieniczne do pielęgnacji malutkiej Klaudii.
– Wspaniale, gdyby znalazła się osoba lub osoby, które zechciałyby pomóc rodzinie w wykończeniu góry domku – mówi Monika Koperkiewicz, kierownik filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Opolu Lubelskim. – To byłaby pomoc udzielona nie jednej rodzinie, a dwóm. W sumie 11 osobom.
Nie wszystko w życiu zależy od nas. Nie mamy wpływu na to, gdzie się urodziliśmy. Bywa też, że nie mamy wpływu na choroby, które nas dotykają. Każdy z nas może jednak wybrać, czy i w jaki sposób podzieli się z innymi tym, co ma. Jeżeli poruszył cię los opisywanej rodziny i chcesz przekazać jej dar rzeczowy, skontaktuj się z lokalną filią ChSCh:
Chrześcijańska Służba Charytatywna
Filia Opole Lubelskie
Chruślanki Józefowskie 75
24-340 Józefów nad Wisłą
tel. 506 131 376
Możesz także złożyć dar pieniężny na konto zbiórki publicznej:
Chrześcijańska Służba Charytatywna
ul. Foksal 8
00-366 Warszawa
54 1240 1994 1111 0010 3162 7042
z dopiskiem: Iwona Giza
Czytaj więcej o projekcie Bądź Solidarny w Potrzebie.
(aw)